Archiwum marzec 2006


mar 25 2006 Bez tytułu
Komentarze: 6
Mam nowe "współlokatorki" w bloku. I już wiem, że ich nie polubię. Baaa... ja już je znienawidziłam.
Otóż centralanie mieszkanie nad moim wprowadziły się dwie młode dziewoje (rzecz jasna z rodzicami), na oko 17-letnie tokio-hotelówki. Przyszły o 20:00 i poinformowały grzecznie moją Rodzicielkę o imprezie, jaka będzie miała miejsce (czyli teraz: już ma) dziś w nocy. Będziemy robić małą posiadówkę, czy Pani to nie przeszkadza? Mojej Mamie? A skąd że tam! Nawet została zaproszona!
Więc się uradowałam - lubię zasypiać, kiedy "w koło jest wesoło" i nie słychać trzasków mojej podłogi i sędziwego kompuera.
To co się w tej chwili dzieje przerasta moje najśmielsze oczekiwania.
Napierdalanie oknami, podskakiwanie po cztery razy aż mój sufit dudni i tyle samo razy pokrzykiwanie "ułu, ułu!" chyba nie wchodziło w opcję "małej posiadówki"!?
Od miesiąca u pań od "małej posiadówki" było słychać stukanie, pukanie, wnoszenie mebli, ich ustawianie.. kolejne ustawianie... znowu ustawianie... kiedy dziś się te grzmoty i "szury" pokończyły na "miłe powitanie" uraczają mieszkańców małpimi dźwiękami i smrodem zielska nawet w mojej łazience.
Tak więc zamierzam z kolejnymi sąsiadami wejść na ścieżkę "ogniem i mieczem"!
Dobranoc 1 i 1/2!
mrrs : :
mar 17 2006 Bez tytułu
Komentarze: 7
Dziś zostałam pochwalona za coś co stworzyłam (czyt: samo się stworzyło) bez żadnego wysiłku z mojej strony, podlewania, wychodzenia na spacer, zmieniania wody czy piasku w kuwecie. Byłam dziś u Pani Doktor (gdyby nie szantaż Rodzicielki, zapewne bym nie poszła) i usyszałam "aleś ty dziewcze piękną anginę sobie w gardle wyhodowała" - była pod wrażeniem!
Dostałam kolejny antybiotyk. Od października co jakiś czas dostaje antybiotyki. Tyle co się ich nawpierdalałam przez te 6 miesięcy to przez całe dotychczasowe życie tyle nie było.
A oto lektura na dziś wieczór (podesłana baj wiecznie pijana)
1. Raz <- Obowiązkowo
2. Dwa <- Jeszcze "obowiązkowszej"

Crematory - the fallen
mrrs : :
mar 13 2006 Tokio Hotel musi odejść... i to już już!...
Komentarze: 5
Z braku laku "ukochałam" sobie pewnego "ambitnego bloga". Od jakiegos czasu głoszę hasło: Tokio Hotel musi odejść i oto niebosa zesłały mi dziewoje z tymże blogiem: tokio-gnioty aby uradować mą duszę i uświadomić, iż sama nie jestem.
Ponad to dostałam PITa z firmy (pierwszego w życiu) i nie mam pojęcia co autor miał na myśli.
Do tego zaczął mi się tydzień wzmożonego zapierdalania za profesorami po wpisy. Prawdę mówiąc miałam na to 3(!) tygodnie, ale jak na prawdziwego Polaka przystało zostawiam wszystko last minute.
Apoptygma berzerk - Sine on
mrrs : :
mar 04 2006 Bez tytułu
Komentarze: 7

Moje lenistwo sięgnęło zenitu. Zamiast ćwiczyć tradycyjne te nieszczęsne mieśnie (z żalu je ćwiczę, bo rozumu to już rady chyba nie dam w tym miesiącu) kupiłam sobie abgymnic.

mrrs : :
mar 01 2006 Bez tytułu
Komentarze: 6

To z pewnością ta zima. Na szczęście powoli się kończy i chwała jej przeogromna!
Cały czas źle nie było, nie, skąd!
Były co weekendowe przyjeności, co tydzień do 3 rano.
Były i to bylo fajne.
Żadnych fascynacji, żadnych inspiracji nie było...
Teraz ich szukam... i znajduję stare zainteresowania, których od tak dawna mi brakowało a które zaczynam wcielać w życie, jednocześnie lękam się ich tak niemiłosiernie, iż zastanawiam się czy nie wolałabym, żeby pozostał ten styczniowo-lutowy marazm...

The hardest years, the darkest years, the roarin' years, the fallen years
These should not be forgotten years
The hardest years, the wildest years, the desperate and divided years
We will remember, these should not be forgotten years
-
Midnight oil - forgotten years

mrrs : :