sty 15 2007

Bez tytułu


Komentarze: 6
Po 20 minutach pisania listu do barmanów z zapytaniem, co robią po pracy, stwierdziłyśmy, że nie ma to sensu (bo zabrakło miejsca na tych skrawkach kartek, co miałyśmy, a co jedna treść to gosza):
- no idź! no podejdź do niego i zapytaj czy będą!
- czekaj, nie, bo odbiło się kotletem... z sosem hamburgerowym.
Poszłam w końcu ja... i przyszli ale, kurwa, nie do nas.
Nie czuję się i nie wyglądam po tej sobocie.
Jakby za lekkomyślność płacili byłabym obrzydliwie bogata!

mrrs : :
16 stycznia 2007, 01:41
to nie ma nazwy chyba! zolta puszka, szukaj zoltej puszki :D
kama
15 stycznia 2007, 18:40
konkurs na www.word-kasi.blog.onet.pl Do wygrania 300 komci!!!!Zpraszm....
15 stycznia 2007, 17:42
barmani..? a co, liczylas na darmowe piwo w przyszlosci? :]
15 stycznia 2007, 10:27
Ja tam byłbym jeszcze bardziej obrzydliwszy ! Gdy zaś byłem barmanem to te atakujące grupami zawsze mnie odstraszały, już nie mówiąc o tym, że nieświeży oddech był najmniejszym felerem potencjalnych wybranek.
BanShee
15 stycznia 2007, 01:56
ehehehe no tak bekanie załatwia wszystko :)
15 stycznia 2007, 01:47
ja bym byla duzo bardziej bogata gdyby placili za lenistwo!!:DD / nie poddawaj sie!:D kto puka temu bedzie otwarte :D [nie wazne przy ktorych drzwiach ;)]

Dodaj komentarz