paź 13 2004

Wyciągam rękawiczki


Komentarze: 17

Pięknie się zaczyna, po prostu wspaniale! Drugi tydzień wykładów a ja już z lekkim sercem opuściłam poranny - powodem była niemoc znalezienia rękawiczek. Czuję, że jak tak dalej pójdzie, to na zaliczenie semestru dostanę kopa w dupe na pożegnanie. I skończy się moja kariera "naukowca", przynajmniej do kolejnego roku akademiskiego.  Wbrew pozorom mam wyrzuty, zawsze miałam, kiedy to postanawiałam nie iść do szkoły, a w klasie maturalnej to już wyjątkowo często (średnio co trzeci dzień).
Na ekonomii wykładowca stwierdził, iż człokiewa z ekonomicznego punktu widzenia sprowadza się do producenta i konsumenta, ale zapomniał o pasożycie i nierobie, którym niewątpliwie powinno sie okreslać osoby mojego pokroju.
Tak więc do szesnastej rekawiczki muszą się znaleźć, nie mogę przeciez opuścić ćwiczeń (prawda?), bo wtedy już po mnie.

mrrs : :
30 października 2004, 14:52
heheh, widac ze 1wszy rok, kazdy z przejeciem chodzi na wyklady, pozniej \'wyczujecie\' co i ile mozna u kogo! bedzie dobrze, to najpiekniejszy czas w zyciu, szkoda ze na sen posewica sie tak malo czasu:( powodzenia zycze, i sciskam cieplusio
ziutek
21 października 2004, 11:07
cherbaty.....ciekawa interpretacja polszczyzny :P
19 października 2004, 21:25
zawsze mona kupic nowe:] ale przreciez jeszcze trzeba napic sie cherbaty tylko gdzie ten kubek..... :p:]
krowaaa
18 października 2004, 11:53
bo to są takie podświadome powody, szukasz sobie jakis pretekstów, jak każdy. aczkolwiek to dobrze, znaczy ze prawidłowo sie rozwiajsz, no :P
17 października 2004, 13:59
Nieobecność na ćwiczeniach też jest dozwolona... zalezy u kogo ;)
kaisiątko:P
16 października 2004, 19:52
ave.
mrrs->kompup razy dwa
16 października 2004, 19:28
no dobra, poprawię
mrrs->kompup
16 października 2004, 19:26
a wiesz co? to \"rz\" jest, żeby się wróżniać, więc ten no... niech Ci do głowy nie przychodzi zwracać uwagę :>
16 października 2004, 15:08
dobrze wiedziec, ze nie tylko mnie juz na poczatku zdarza sie opuszczac wyklady:P ale to nie jest takie wazne, wiec nic nie boj:P mnie strach oblatuje, ale troszke z innego powodu:) powodzenia panno studentko:)
16 października 2004, 14:42
Porzeganie?:P
Johnatan
16 października 2004, 09:48
Jak by co, mogę Ci podesłać jakąś gustowną pare rękawiczek, prosto z mojej szafy :) POzdrawiam serdecznie :o)
15 października 2004, 22:31
heh...a ja rękawiczek po prostu nie noszę. Może dlatego się nie spóźniam :)
15 października 2004, 14:26
dzieki bogu ekonomie mam juz za soba:)
14 października 2004, 14:12
Zaopatrz się w 3 dodatkowe pary rękawiczek, które rozłóż w różnych miejscach Twojego mieszkania - następnym razem napewno jakieś znajdziesz:D
13 października 2004, 12:43
wiesz co...pozyczylabym Ci moje...choc szczerze to szukalabym ich napewno dluzej niz do 16! podejrzewam, ze na zwykle, najzwyklejsze rekawiczki wyskrobies z zportwela pare zlotych i kupisz sobie nowe na chwilowe zastepstwo. bo pewnie te, ktorych szukasz sa wyjatkowe, w innym wypakdu nie zrezygnowalabys przeciez z wykladow, prawda? a tak serio...siedze w domu od tygodnia i z checia juz bym wyszla! tak wiec ten Twoj pretekst rekawiczek dzis mnie nie przekonuje :) k l a m c z u c h a :)

Dodaj komentarz