lis 10 2006

Bez tytułu


Komentarze: 2
... i znowu przegiełam, tym razem mogę powiedzieć " i stał się hardcore!".
No! Ale impreza była wyśmienita, naprawdę i nawet Sidneya Polaka zaproszono, coby początek imprezy jeszcze trzeźwym umilał. Jako, że open bar znowu nam zafundowali, nietrudno się domyślić, iż stan trzeźwości można było uraczyć tylko w bardzo niewielu przypadkach.
mrrs : :
11 listopada 2006, 10:25
no co, odreagowac trzeba sobie :D
10 listopada 2006, 22:51
ostatnio tez mam ochote powstac rano [w sumie to w poludnie;D albo nawet PO!] ledwo zywa i powiedziec \"i stal sie hardcore!\" ;D

Dodaj komentarz