30 kwietnia - 3 maja
Komentarze: 10
Chciałam bardzo podziękować Tym, którym powinnam podziękować za fantastyczną majówkę.
Oraz panu z autobusu linii 517 (czy tam 508) za jakże efektowny sobotni zakręt w okolicach Aleji Jerozolimskich (myślałam, że stracę życie razem z Panią Psycho z którąśmy całą tą majówkę spędziły).
Pani Wiecznie_Pijanej za to, że zawsze się z nią wyśmienicie bawię.
Panu jakiemuś (vel "brudas"), przez którego wylądowałam na stole w klubie Rock Garage Bar (w momencie uciekana przed "kotłem" stworzonym pod sceną), głównie za moje kolano, które wygląda jak owocne drzewo śliwkowe oraz Pani, która sprzedawała tymże samym klubie piwo za śliczny uśmiech.
I to było by na tyle.
Sesja wielkimi krokami nadchodzi, moja nikła wiedza wielkimi krokami umyka...
Dodaj komentarz