Bez tytułu
Komentarze: 2
No! Ale impreza była wyśmienita, naprawdę i nawet Sidneya Polaka zaproszono, coby początek imprezy jeszcze trzeźwym umilał. Jako, że open bar znowu nam zafundowali, nietrudno się domyślić, iż stan trzeźwości można było uraczyć tylko w bardzo niewielu przypadkach.
Dodaj komentarz