cze 23 2004

Bez tytułu


Komentarze: 21
Three doors down - kryptonite
Za niespełna 168 godzin czeka mnie pierwszy egzamin. To coś ponad sześć dni - to dużo, zdążę. Przeliczając na godziny zaczęłam wątpić. Biorąc pod uwagę, iż w sobotę czekają na mnie okolice Lublina, a w niedzielę na powrót Stolica i głęboki sen, muszę odjąć od czasu, który mi pozostał 48 godzin. Czyli dokładnie mam 120 godzin na naukę. Tym samym sprowadziłam się do poziomu najniższej póki na buty. Może mi się uda jednak dostać się, tym samym sposobem co poszła mi matura, czyli na tak zwanym fristajlu, no, może z małą pomocą porozwalanych wszędzie notatek.
I feel there is nothing I can do
mrrs : :
24 czerwca 2004, 22:33
tez ide na freestylu!!
24 czerwca 2004, 15:37
No to miłej zabawy !
mrrs->kont.
24 czerwca 2004, 14:52
ja tam nie jade na uczelnie- tylko się wybawić przed pierwszym egzaminem.
24 czerwca 2004, 13:57
I nie myśl sobie, że ktokolwiek tam będzie KUL !
24 czerwca 2004, 13:56
Katolicki Uniwerystet Lubelski ? Tylko nie opowiadaj im tam przypadkiem o zdjęciach umieszczanych na blogusiu !
solei
24 czerwca 2004, 00:03
do Lublina, aż tak daaaaleko?? ;-) Powodzenia i cierpliwości i wytrwałości w nauce :-)
za-co-ja-go-kocham
23 czerwca 2004, 23:17
no to trzeba podkasac nogawki i wioo!
23 czerwca 2004, 21:58
Ja tym sposobem na studia się dostałam i od kilku lat sesyjnie bez poprawek - więc niby czemu Tobie miało by się nie udać? ;)
evelio
23 czerwca 2004, 21:05
alez to duzo czasu...dla systemu freestyle to az nad to:) trzymam kciuki:)
23 czerwca 2004, 17:32
no to powodzenia życze :-)
kamciarka
23 czerwca 2004, 16:30
hehe;)mamy podobne podejscie do zycia;D pozdrawiam;)
23 czerwca 2004, 15:32
coś mi się tu sfanaberzyło...
FanaberkaBestia ma rację, a naj
23 czerwca 2004, 15:31
Fanaberka
23 czerwca 2004, 15:03
to cała massa czassu:) odejmij jakieś 12 godzin na krótkie przerwy w pierwsze 3 dni, a ostatnie 3 na kawie można non stop przeżyć. sprawdziłem:)
23 czerwca 2004, 14:56
coś zrobić zawsze można... chociażby się przespać :>

Dodaj komentarz