Archiwum 10 listopada 2006


lis 10 2006 Bez tytułu
Komentarze: 2
... i znowu przegiełam, tym razem mogę powiedzieć " i stał się hardcore!".
No! Ale impreza była wyśmienita, naprawdę i nawet Sidneya Polaka zaproszono, coby początek imprezy jeszcze trzeźwym umilał. Jako, że open bar znowu nam zafundowali, nietrudno się domyślić, iż stan trzeźwości można było uraczyć tylko w bardzo niewielu przypadkach.
mrrs : :