To z pewnością ta zima. Na szczęście powoli się kończy i chwała jej przeogromna!
Cały czas źle nie było, nie, skąd!
Były co weekendowe przyjeności, co tydzień do 3 rano.
Były i to bylo fajne.
Żadnych fascynacji, żadnych inspiracji nie było...
Teraz ich szukam... i znajduję stare zainteresowania, których od tak dawna mi brakowało a które zaczynam wcielać w życie, jednocześnie lękam się ich tak niemiłosiernie, iż zastanawiam się czy nie wolałabym, żeby pozostał ten styczniowo-lutowy marazm...
The hardest years, the darkest years, the roarin' years, the fallen years
These should not be forgotten years
The hardest years, the wildest years, the desperate and divided years
We will remember, these should not be forgotten years
- Midnight oil - forgotten years